„Kwinktyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony” - tak cesarz Rzymu Oktawian August zareagował na wieść o porażce Rzymian w bitwie w Lesie Teutoburskim. Pogoda, fatalne dowodzenie i pewność siebie doprowadziły do ogromnej klęski legionów rzymskich i utraty terenów ziem germańskich, leżących na wschód od Renu. Siły Warusa składały się z trzech legionów, sześciu kohort cudzoziemskich oddziałów pomocniczych i trzech jednostek kawalerii. Specyficzne warunki terenowe (gęste lasy, leśne dukty i wąwozy) oraz przeciążenie oddziałów sprawiły, że były one łatwym celem dla Germanów. Po wkroczeniu do puszczy Teutoburskiej kolumna wojsk rozciągnęła się na 15 kilometrów, a sam Warus zbagatelizował potencjalne zagrożenie i nie wysłał zwiadowców na zbadanie terenu. Błąkające się w puszczy legiony wpadały w zasadzki dziesiątkujące żołnierzy. Ostatecznej zagłady dokonał frontalny atak na niedobitki legionistów. Zrozpaczony Warus popełni ze swoimi oficerami samobójstwo. Zginęli prawie wszyscy żołnierze legionów - w sumie około 25 tysięcy żołnierzy. Przesądność Rzymian spowodowała, że po tej klęsce żaden z rzymskich legionów nie miał już oznaczenia jako XVII, XVIII i XIX.