📅Jeśli dobrze słuchaliście nauczycieli na lekcjach historii to możecie pamiętać, że Tadeusz Kościuszko swoją sławę zyskał nie tylko w Polsce. Był on również wybitnym dowodzącym w trakcie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Czy słyszeliście zatem o Kazimierzu Pułaskim, bohaterze walk o wolność dwóch narodów, polskiego i amerykańskiego? W Polsce znany jest z udziału w konfederacji barskiej. W 1769 bronił Okopów Świętej Trójcy przed przeważającą armią rosyjską, a później wsławił się brawurową obroną Jasnej Góry. Po upadku konfederacji wyemigrował do USA, gdzie w latach 1777–1779 walczył w szeregach armii Jerzego Waszyngtona w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. 11 września 1777 w bitwie nad Brandywine dzięki swojej odwadze uratował życie Jerzego Waszyngtona, za co ten 15 września 1777 roku promował Pułaskiego na stopień generała brygady amerykańskiej kawalerii. Od tego czasu Pułaskiego nazywano w Ameryce "ojcem amerykańskiej kawalerii". Generał zmarł 11 października 1779 od ran odniesionych w czasie oblężenia Savannah. Na wieść o śmierci Pułaskiego generał Jerzy Waszyngton (stacjonujący wówczas ze sztabem w swojej głównej kwaterze w Moore House, w West Point) zadecydował, aby w dniu, w którym przyszła ta wiadomość (17 listopada 1779 r.), hasłem w wojsku stał się „Pułaski”, a odzewem „Polska”.