📅Piątek 13-stego... Każdy na pewno słyszał, że ta data przynosi pecha... Zastanawialiście się może dlaczego właśnie ten dzień ma sprawiać nam tyle kłopotów? Żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie należy cofnąć się w historii aż do 13 października 1307 roku. Znajdujemy się teraz we Francji rządzonej przez Filipa IV Pięknego, który jest królem zadłużonym "po uszy". Kogo był dłużnikiem? Jednego z najbardziej znanych i owianych tajemnicą zakonów rycerskich - templariuszy. Władali oni ogromnym majątkiem nie tylko w Europie, ale i na terenach bliskiego wschodu. Chętnie udzielali pożyczek, oczekując zwrotu z odpowiednim procentem. Król chcąc uniknąć spłaty długu rozkazał podstępnie aresztować mistrza zakonu i skonfiskować wszystkie dobra zakonne. Do zdrady przyczynił się również papież Klemens V, który ogłosił templariuszy heretykami i rozkazał rozwiązanie zakonu (prawdopodobnie również był zadłużony, ponadto kler nie miał dobrych stosunków z templariuszami). Francuzi mieli ułatwione zadanie, ponieważ główna kapituła zakonu miała swoją siedzibę w Paryżu, na zamku "Temple". Po zajęciu twierdzy pojmano mistrza zakonu Jakuba de Molay'a, którego 18 marca 1314 pokazowo spalono na stosie. Na chwilę przed śmiercią w płomieniach odwołał swoje zeznania i jak głosi legenda, rzucił przekleństwo na papieża Klemensa V i króla francuskiego Filipa IV Pięknego.
"Papieżu Klemensie, królu Filipie! Nim rok minie spotkamy się na Sądzie Bożym!"
Słowa okazały się prorocze, ponieważ papież zmarł miesiąc później, a król dwa miesiące po nim. To właśnie ta klątwa stała się przyczyną historii, że piątek 13-stego jest dniem pechowym, tak jak pechowy w 1307 roku był dla zakonu templariuszy.